1 lipca 2010

Dojechaliśmy...

szczęśliwie wczoraj po wschodzie słońca. Koty intensywnie zwiedzały nowe-stare miejsce, a dziś odsypiają podróż. Najważniejsze przecież jest to, że jesteśmy my, koszyki i miski (nie czuję się na siłach ustawiać hierarchii;))

Podróż minęła spokojnie, tylko Gusia czuła się w obowiązku kontrolować, czy dobrze jedziemy i prawnie nie spała.

Pozdrawiamy z południa Polski:)

3 komentarze:

Abigail pisze...

ach :) to już jesteś na śląsku? można liczyć na odwiedziny? zapraszamy serdecznie :)!

jagus pisze...

Życzymy udanych wakacji. Pozdrowienia dla szanownych koteczek od Filka i Czarnej Kici.

kociarstwo.pl pisze...

Well done! :)