Pudełko ze szwedzkiego sklepu, które miało w naszym domu odgrywać rolę kuwety sprawdziło się połowicznie. Przestrzeń jaką stwarzało kotom była rewelacyjna, sprzątało się w niej doskonale, ale - jak się okazało po bacznej obserwacji Duszki - miała za niskie boki (bo przecież nie będziemy szykanować kotka i mówić, ze Duszka za wysoko zadziera pupę sikając). Po dniu, w którym 5 razy wyszorowaliśmy szczotka ryżową całą podłogę w łazience postanowiliśmy kupić krytą kuwetę (i w tym momencie uzasadnione jest Wasze kiwanie głową i myślenie - "A nie mówiłam?"). Szperanie na allegro wykazało, że niedaleko nas jest sklep, w którym sprzedają olbrzymie kuwety kryte za 72 zł. Pojechaliśmy, zakupiliśmy i zanim jeszcze przesypaliśmy żwirek wykonaliśmy próbę. Kolejną ze żwirkiem. I okazało się, że wszystkie kotki akceptują nową kuwetę wraz z drzwiczkami, a Sisi ma z drzwiczkami kłopot. Aby unaocznić nam jak duży, zostawiła tuż obok kuwety dowód swego niezadowolenia. Zdjęliśmy drzwiczki i Ko-córki "przesiadły" się z pudełka na kuwetę z dachem.
14 komentarzy:
Oj ja już nie wyobrażam sobie odkrytej kuwety. Kryta to genialny wynalazek. U nas bez drzwiczek bo jak były zamontowane też skończyło się niespodziankami przed kuwetą.
Ostatnio się nasprzątałam wokół kuwety, więc chętnie bym nabyła takie urządzenie zakrywane. Dzięki za wskazówkę, poszukam!
pozdrowienia :)
U mnie też bez drzwiczek, Rysiek jest wyjątkowa gapa i patrzył na nie bez zrozumienia... Zastanawiał się, dlaczego ludzie kupili mu kuwetę bez wejścia z żadnej strony... *^v^*
Mam taki model, który ma podnoszone drzwiczki wraz z kawałkiem dachu żeby można się było wygodniej posprzątać. To dodatkowo służy kotku bo zauważyłam że jak zostawię podniesione drzwiczki to chętniej tam wchodzi. Więc czasem jest otwarta, a jak mam gości to zamykam. Wygodne.
Ale przede wszystki gratuluję zakupu, mam nadzieję że to model dla Duszki :) czyli nieprzeciekający
chyba też muszę kocicy taką kuwetę kupić, bo już klnę na sprzątanie żwirku z podłogi ;)
Przepraszam za opóźnienie w odpowiedziach - byłam przekonana, że już odpisałam.
Ewung,
rewelacyjny wynalazek:-)
Iw,
wklejam zdjęcie i link do sklepu:-)
Brahdelt,
bo cóż za ludzie - nic nie mają zrozumienia dla kociołków.
Barbarka,
świetny pomysł z podnoszoną częścią kuwety. Duszce nowy nabytek w pełni odpowiada:-)
Madziaro,
sprzątania jest wiele mniej. Teraz kusi mnie jeszcze wycieraczka przed kuwetę:-)
A jeśli chodzi o wycieraczkę :) to miałam przed kuwetą zamykaną, tylko że futrzak ją omijał z drugiej strony. Teraz nie może. Bardzo praktyczny model bo składa się z dwóch części, podstawy i szczebelków wyciąganych. Kotkowi wychodzącemu z kuwetki pomiędzy szczebelkami opada z łapek żwirek i już go tyle nie jest w stanie roznieść. Chociaż zawsze coś rozniesie, zwłaszcza jak wypada jak rakieta z kuwetki :). A raz na jakiś czas wyciąga się szczebelki i wysypuje opadły na dół żwirek, bardzo wygodna rzecz.
Też mam krytą.
Bardzo wygodna rzecz.
meldujemy, że Lilka 2 godziny temu dostała krytą kuwetę, chyba taką, o jakiej wspominała Barbarka, o taką
kicia po 5 minutach już ładnie się w niej załatwiła, jedynie na razie musiałam niestety ściągnąć drzwiczki, bo Lilka za mała i nie umiała ich sobie otworzyć
Barbarko,
opis wycieraczki brzmi intrygująco:-) Poszukam:-)
Klub Kota,
wygodna:-)
Madziaro,
brawo!
Madziaro, dokłądnie ta i nawet te kolory :)
A wycieraczka jest taka
www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/wycieraczki_kuwete/147011
kryta najlepsza - jeszcze polecam wycieraczkę pod;)
oooo fajna ta wycieraczka - chyba się będę musiała rozejrzeć, ale to już po następnej wypłacie ;)
Większa kuweta - psze bardzo: http://animalia.pl/produkt,12254,40,Yarro_Kryta_kuweta_Megacomfy_z_filtrem_Classic.html. Śmiałam się kiedyś - w wątku na miau albo na blogu - że to w sumie już wanna. Dziecko bankowo da radę wykąpać :)
Prześlij komentarz