Duszka jest u nas od 8 marca. Od tamtej pory wysterylizowaliśmy ją, zaszczepiliśmy i zrobiliśmy - jak nam się wydawało - wszystko, co trzeba. Przy okazji szczepienia zwróciliśmy uwagę doktora na to, że Dusia przytyła zaledwie 50 g od sterylizacji, ale nie wzbudziło to żadnych podejrzeń.
Duszka jest chuda, dużo pije i bardzo dużo je. Gdy w zeszły piątek źle się poczuła, postanowiliśmy poprosić lekarkę o przebadanie krwi. Kotka miała podwyższony wynik cukru, ale dodaliśmy jej wynikowi nieco wartości z powodu stresu, złego samopoczucia i umówiliśmy się na poniedziałkowe, ponowne badanie.
Podczas weekendu podawaliśmy Duszce antybiotyk, kompleks witaminowy, a jeszcze u pani doktor dostała kroplówkę. Kiedy pojechaliśmy do gabinetu, zgodnie z umową w poniedziałek, kotka czuła się o wiele lepiej niż w piątek. Ponowne badanie krwi wskazało jednoznacznie chorobę.
Nie ukrywam, że czujemy się zagubieni i przestraszeni. Mamy już glukometr, a przed nami nauka badania krwi oraz podawania insuliny. Na szczęście forum miau i w tym przypadku jest niezawodne - znalazłam rewelacyjnie uporządkowany wątek cukrzycowy.
Powiedzcie, że będzie dobrze, co?
14 komentarzy:
na serio śliczna;)
Pewnie że będzie dobrze! Na początku na pewno będzie dziwnie, bo trzeba się przyzwyczaić do badania, ustalania dawek itp - ale koty z cukrzycą mogą żyć sobie długo i szczęśliwie. :) Kiedyś pracowałam w klinice weterynaryjnej - było trochę takich pacjentów. Całkiem zadowolonych z życia. :)
Na pewno z Duszką będzie wszystko dobrze. Szybciutko państwo nauczą się podawać insulinę i koteczka będzie funkcjonować prawie jak dawniej. Proszę ją ode mnie wyściskać, nie za mocno, ale tak, żeby poczuła ;).
Bardzo gorąco pozdrawiam.
Będzie dobrze. Z cukrzycą trzeba systematyczności, w podawaniu insuliny na przykład, ale nie jest to takie straszne jak odkrycie, że kotek jest nieuleczalnie chory. Więc znów, będzie dobrze. Bo podawanie insuliny też nie jest takie straszne, zwierzak też zrozumie, że po niej mu lepiej, poza tym to nie boli. Przesyłam mizianki dla Koci i trzymam kciuki za ustabilizowanie sytuacji :)
Oj dobrze, że udało się Duszkę zdiagnozować. Zobaczysz, że nauczycie się opieki i Duszka będzie miała się bardzo dobrze. Trzymam mocno kciuki!
będzie Kochani - czytałam o kotach z cukrzycą, widziałam program - one WIEDZĄ, że jak dostaną lek, to potem jest im lepiej, więc są cierpliwe...pozdrawiam Fringilla
Ewcia,
wiemy:-)
Pokociemu,
wierzymy, że będzie - a mierzenie i dawanie zastrzykw idzie nam względnie sprawnie:-)
Agnieszko,
Duszka została wyściskana - dziękujemy:-)
Barbarko,
dziś poszło dobrze - oby tak zawsze. Dziękujemy za kciuki i mizianki:-)
Ewung,
jesteśmy zadowoleni, że wiemy, co się dzieje. Pozdrawiamy i dziękujemy:-)
Fringillo,
dziękuję za wiadomość - jakoś tak nam lżej. Serdeczności:-)
Trzymam kciuki za zdrówko koteczki...
Wszystko się poukłada...
ojoj:( mam nadzieję, że będzie ok
Pozdrawia Kocio:)
Biedna Dusia:(
Trzymamy za Słodką tygryskę:)
Klub Kota Jasna 8,
mamy taką nadzieję:-)
Kocio,
my też pozdrawiamy:-)
Korciaczki,
dziękujemy:-)
No, ba! Musi :)!!!
Abigail,
no - musi:-)
Prześlij komentarz