Zrobiło się ciepło, oj bardzo ciepło. Koty przesypiają większość dnia, budzą się pod wieczór, gdy leciutko powiewa chłodem. Nusia domaga się wówczas gry w ping-ponga, Sisi w "dawać tego kota", a Gusia namawia, aby usiąść i nadstawić kolana;) Wszystkie trzy układają się na nagrzanych słońcem parapetach i przypominając fryteczki śpią "na strzałkę". My też jakby mniej mrawi jesteśmy...
P.S. Nusince płaczą znów oczka, złości się na nas podczas czyszczenia
2 komentarze:
Oj!, biedna Nusia... :(... poszłoby sobie to łzawienie w końcu...
Abigail,
no chyba się nie da. Zawsze będzie wracało...
Prześlij komentarz