W papierowych torbach dostałam od Mamy grzyby i suszony seler naciowy. Gusia zachwyciła się tylko jedną torebką. Jak myślicie, którą?
Sisi jest najszczęśliwsza śpiąc na wełnianej kołdrze lub polarze:
Nusia wyłania się spomiędzy książek jak z morskiej piany:
4 komentarze:
Tą ,którą "pobłogosławiła"Kawka-czyli-seler?
U mnie seler suszony to afrodyzjaczek ;-)
Zuzanno,
oczywiście seler:)))
Ślicznotki :-)
Nusia w morskiej piance zachwycająca :-)
Zabawne koteczki:)
Prześlij komentarz