5 czerwca 2010

No i po wizycie...

Najciekawszą chyba obserwacją z pobytu Mamy jest ta, że Kociaste nie spały tak, jak zazwyczaj śpią (no, może dopiero wczoraj) w dzień. Walczyły z sennością przyglądając się, gdzież ta Pani M. chodzi i co robi. Poza tym Sisi okazywała zniecierpliwienie, gdy Mama ją głaskała, Gusia wskakiwała Mamie na kolana, by zaraz stwierdzić, że to nie TE kolana i zeskoczyć, a Nusia - owszem - dawała się głaskać, ale gdy zapadła w kamienny sen;)

A te zdjęcia znalazłam w aparacie:

6 komentarzy:

ewko77 pisze...

Pięknie trzyma tę nóżkę, żeby nie spadła :D

kociokwik pisze...

Ewko,
no jak na jakiś ćwiczeniach gimnastycznych;)

ewko77 pisze...

Ja tam bym jej dała spaść. Nóżce znaczy. Po co się tak męczyć, jak kiedyś i tak trzeba będzie zejść z drapaka... A nóżka już tam będzie :D

kociokwik pisze...

Ewko,
ale tak całkiem spaść?;)))

maus pisze...

uwielbiam kocie pozycje do spania...

kociokwik pisze...

Maus,
ja też:)