to trzymam kciuki aby szybko przeszło. moja Szimi ma takie płaczące oczy, ale chyba nie po "kocim"... w każdym razie wyleczyć się tego raczej u niej nie da, a wkraplanie maści skutkuje tylko, gdy się wkrapla (tzn. gdy się przestanie cały efekt mija i oczy znów płaczą).
7 komentarzy:
Nusia wyrosła na dużą pannę; jaka powaga na pysiu na środkowym zdjęciu, zupełnie jakby była bardzo statecznym kotkiem ;-)
Duża i poważna aż nie do wiary że już tak urosła a z kim się będzie bawiło Maleństwo :)agdzie kubraczek?
Hersylio,
wyrosła nie wiedzieć kiedy:) A ja wciąż lubię ją nosić na ramieniu i co najdziwniejsze - ona wciąż się tam mieści;)
Nusia opuściła śpiworek dla leżenia na kocu i grzania leżącej pod nim mnie;)
a co ma z oczkiem? ropkę tam widzę, czy to na zdjęciu się tak wydaje? Pozdr. ciepło :).
Abigail,
jej ocze "płaczą" cały czas, a ostatnio się nasiliło. Obserwujemy pilnie.
To pozostałość po kocim katarze.
Piękna kota i jaki dostojny wyraz pysiunia
to trzymam kciuki aby szybko przeszło. moja Szimi ma takie płaczące oczy, ale chyba nie po "kocim"... w każdym razie wyleczyć się tego raczej u niej nie da, a wkraplanie maści skutkuje tylko, gdy się wkrapla (tzn. gdy się przestanie cały efekt mija i oczy znów płaczą).
Prześlij komentarz