28 lutego 2010

Słońce...

koty przywitały z dużym zadowoleniem. Zaległy na plamie słońca leżącej na dywanie, obsiadły parapety. Nusia i Gusia postanowiły także łapać zajączka, przy czym Gusia na widok aparatu poczuła się wyraźnie napastowana i odmówiła współpracy.

26 lutego 2010

Kavka

W środę Kavka została zaniesiona do weterynarza na sterylizację. Tata odebrał ją po dwóch godzinach, nieco zakręconą, śpiącą. Wczoraj rano już była głodna, domagała się jedzenia. W południe była na wizycie kontrolnej - zmieniono jej opatrunek i zaaplikowano zastrzyk. Dziś znów odwiedziła gabinet - zdjęto opatrunek, wstrzyknięto jeszcze jakiś zastrzyk i - jak na razie - wizyty u weterynarza Kavka ma za sobą.

Wieczorami Kavka bierze w zęby obrożę Ciri, czerwona i podzwaniającą, i biega z nią po domu tak długo, aż Ciri zaprotestuje przeciw szaleńczym gonitwom kota. Pieska i kotka śpią na jednej wersalce - jedna na siedzisku, druga na oparciu. Obydwu Tata kojarzy się z pełna miską, a skutek tego taki, że Ciri waży około 18 kg, a Kavka 4,9kg.


Zdjęcia niewyraźne, bo z komórki:

25 lutego 2010

Jak kot z kotem

Czas jakiś temu przeczytałam książkę - poradnik Pam Johnson-Bennett. Zanim jednak sięgnęłam po książkę, czytałam jej fragment  w kociej gazecie i pamiętam, że obruszyłam się na zalecenie Autorki, by kuwet mieć tyle ile kotów lub więcej. Gdy później doczytałam radę, aby kuwetę czyścić minimum dwa razy dziennie przestałam się dziwić wcześniejszemu zaleceniu, tym bardziej, że sami doświadczyliśmy tego, co zrobi kot, gdy w kuwecie jest brudno ( i teraz czyścimy niemalże po każdym skorzystaniu kotów z kuwety). Sisi na widok nieposprzątanej kuwety wywędrowała nam (z potrzebą nieco większą) dwa razy poza nią - raz do brodzika, a raz do wanny. 

Wracając jednak do książki... Autorka doskonale rozpisuje role poszczególnych kotów w domu (jeśli rzecz jasna jest ich więcej niż jeden) wskazując na te z cech zachowania kota, które świadczą o jego dominacji lub podporządkowaniu. Przeczytaliśmy, poddaliśmy wnikliwej analizie nasze stado i zauważyliśmy, co następuje:

- przy miskach: Nusia jest w stanie przegonić Gusię, ale Sisi przegonić się nie da i Mały Misiu skarcony Sisulkowym spojrzeniem podwija długaśny ogon i odchodzi do swojej miski,
- w gonitwie: gdy Sisi gania się z Gusią, to Gusia leży na plecach w starciu; podczas zabawy Nusi z Gusią taką sama pozycje przyjmuje Nusia; Sisi z Nusią bawią się bardzo rzadko, za to Gusia jest najczęściej inicjatorem ganianek z Nusią;
- na drapaku: bocianie gniazdo zajmują najczęściej Sisi i Gusia; Nusia przychodzi zaczepiać Sisi (czego efektem jest często rezygnacja Sisi z zajmowanego miejsca) ale sama z gniazda nie korzysta;
- w koszykach: jak pokazały ostatnie dni - Gusia się nie da wyrzucić z wybranego miejsca; Sisi ustępuje znacznie częściej, ale zawsze poprzedzone to jest syczeniem i łapoczynami,
- w zabawie: często zanim Nusia zdecyduje się przypuścić atak na sznureczek, sznureczka dopada Gusia nic sobie nie robiąc z zawiedzionej miny Nusiątka; Sisi też chętnie podbiera zabawki Nusi, która ustępuje przed jej majestatem.

Wiecie, to świetna zabawa - odnajdować w swoich kotach zachowania, o których napisała Autorka (behawiorystka zwierzęca). Polecam gorąco:)

P.S. Kavka wczoraj była sterylizowana. Ale o tym jutro.

24 lutego 2010

Druga rocznica

Wczoraj minęły 2 lata odkąd dołączyła do naszej rodziny Gusia. Gniewnie burcząca od pierwszej nocy spała na mnie nie zważając na to, czy kręcę się mniej, czy więcej. Początkowo dość nieufnie nastawiona do Sisi, później zakumplowana, ale bez zbytnich czułości. Kot o pięknym, mocnym futrze pręgowanym na grzbiecie i ciapatym na brzuszku. Kot o silnym charakterze, smakoszka, przyglądająca się światu okrągłymi - jakby ze zdumienia - oczyma.


Po prostu - nasz Guziolek:)

23 lutego 2010

Kitka Alicji

Dawno już w Kociokwiku nie gościły kotki inne niż nasze domowo-rodzinne. Z tym większą przyjemnością prezentuję Kitkę i jej psich przyjaciół Pani Alicji Tanajewskiej.







Prawda, że Kitka jest piękna?:)

21 lutego 2010

Szaleństwo sznureczkowe...

odbywa się co wieczór. Uczestniczą w nim wszystkie trzy Ko-córki z mniejszym lub większym zaangażowaniem, ale niemniej jednak bardzo chętnie. Gdy Z. nie reaguje na to, jak Nusia poszukuje sznureczka dając mu do zrozumienia, że pora na zabawę, Nusia zasiada pod drzwiami i udaje - zawodząc rozpaczliwie - iż ona idzie w świat skoro się nikt z nią nie zamierza bawić. Tego Z. już nie ma sił zlekceważyć i czym prędzej rzuca się do zabawy.

Wczoraj szaleństwo sznureczkowe wyglądało tak:

18 lutego 2010

Terytorium

Do wyścielonego nowym wyścielidłem transporterka Nusi wczoraj wieczorem weszła Gusia. Nusia, niepomna tego, że spędziła całe popołudnie śpiąc w koszyku Gusi, poczuła się zagrożona i w te pędy przeganiać Guziolka. A Gusia się zaparła - Nie wyjdę i już! - zdecydowanie oznaczało jej gniewne burczenie. Na nic łapka Nusi ostrzegawczo podniesiona w górę, na nic wepchnięcie się do transporterka i próba wypłoszenia, na nic błagalne spojrzenia i westchnienia. Gusia nie wyszła, z zrezygnowana Nusia ułożyła się nieopodal transporterka na wykładzinie pokazując całemu światu, że jest kotkiem bezdomkowym i źle potraktowanym. Rano znów Gusia zajęła miejscówkę Nusi, a teraz? Teraz Nusia śpi na piętrze w koszyczku Gusi, a Gusia w pobliżu kaloryfera, w transporterku Nusi.


Sisi ostatnio uwielbia siedzieć na parapecie w sypialni. Schowana za białymi zasłonami, przez szparę między nimi obserwuje co dzieje się w pokoju i aż drży z radości, że ktoś ją będzie chciał za tą zasłoną pozaczepiać. Dziś nie było zaczepiania, więc ciekawska Kocinka wystawiła łepek, by sprawdzić, co się dzieje.

17 lutego 2010

Światowy Dzień Kota

Kotom - dobrych ludzi, miłych, ciepłych miejsc i jedzenia tyle, ile potrzeba. Kociarzom - nieustającej radości z obcowania z kotami.

Miłego świętowania!

16 lutego 2010

Zawartość kocich koszyków

W kocich koszykach rezydują koty. Niby każda ma swój, ale i my i one dawno już zgubiliśmy pamięć o tym, czyj koszyk jest czyj. Może najwyraźniej Nusiowy jest plastikowy transporterek, ale i tak ostatnio spała w nim Sisi.

Zanim jednak kot położy się w koszyku dobrze byłoby ów koszyk czymś wyścielić. I tu pytanie do Was - co stosujecie w roli wyścielideł? Używacie w ogóle czegoś takiego?

My już dość dawno temu odkryliśmy rzecz znaną wszystkim matkom małych dzieci. Jest to ochronka na łóżeczko. Miły, dość gruby pas materiału wypchanego czymś co sprawia, że jest gruby ze sznureczkami służącymi do mocowania. Takie ochronki można kupić w sklepach z używaną odzieżą. My kupujemy, pierzemy, a jak już sierści na nich zbyt wiele - kupujemy następne. Te najnowsze, które trafią do kocich koszyków dziś kupiła nam (kotom) moja siostra. Prawda, że urocze?

Izuniu, dziękujemy:)

(Sznureczki w naszym/kocim przypadku służą do zabawy)

14 lutego 2010

Nowe

Nie, nie zamierzam zapowiedzieć nowych kotów;) "Nowe" z tytułu odnosi się rzecz jasna do wyglądu bloga (od razu widzę, co muszę poprawić, ale już nie dziś). Przyznaję, że zmiany dokonywałam z drżeniem serca, z obawą, że zgubię ścieżki do Was prowadzące. Niepotrzebnie się martwiłam - zachowało się wszystko.

Od piątku poleguję z kotami. Gdy tylko zakopię się pod kocem z książką obsiadają mnie Kociaste i dogrzewają śpiąc smacznie. 
W nocy nawiedza na Gusia, choć i Sisi odwiedza łóżko. Podczas jednej z ostatnich nocy ułożyła się na kołdrze naprężonej między naszymi ramionami i spała dopóki jedno z nas się nie poruszyło opuszczając kołdrę. Tego było już za wiele;)


Nusia wciąż domaga się zabawy sznureczkiem. A my, pomni ostrzeżeń dotyczących tego, co niewinny sznureczek może zrobić z kotkiem, gdy kotem go połknie, na czas odpoczynku od zabawy chowamy sznureczek. Nusia błyskawicznie nauczyła się, że trzeba go szukać w stojaku na długopisy, więc Z. zmienił kryjówkę na pudełeczko z kartkami do notatek. Używał również podstępu przy wyciąganiu sznureczka - tak, żeby Nusia nie wyśledziła miejsca odkładania zabawki. No, cóż... Koteczka dała się nabierać na Z. sztuczki tylko 3 dni. Wczoraj już po sprawdzeniu stojaka na długopisy powędrowała do pudełeczka i ściągnęła je z półki (wysypując oczywiście całą zawartość, łącznie ze sznureczkiem).

Gusia pokichuje. Pomna treści notatki Maus i po skonsultowaniu się z Zuzanną zakupiliśmy krople z jeżówki.  Podajemy wszystkim trzem, dopaszczowo, co Kociaste witają z wielkim oburzeniem.

Kavka okazała się być niewysterylizowana. Teraz jest na tabletkach, a na przełomie lutego i marca jest umówiona na zabieg. Szkoda, że nie udało nam się tego dowiedzieć póki była u nas - nie robilibyśmy kłopotu rodzicom. Ale póki co, próbuje zaprzyjaźnić się z Ciri przyjmując osobliwą taktykę - klepie przechodzącą Cirulkę po pupie;)

7 lutego 2010

Wróciłam:)

Koty przywitały mnie od progu, a później poszły spać na cale popołudnie. Wieczorem czekałam na ugniatającą Sisuleńkę, rozpychającego się Małego Misia lub Gusię układającą się skromnie  w rogu łóżka, ale Kociaste najwyraźniej doszły do wniosku, że trzeba mnie ukarać i spałam bez nich.

Jednak dziś rano Gusia wspięła się na moje kolana, Nusia zaprosiła do zabawy w sznureczek (tak, tak - to wciąż hit!), a Sisi niedawno okazała mi, że zostało mi wybaczone. Przecież nie można inaczej zinterpretować poniższych zdjęć, prawda?

Podczas nieobecności w domu miałam okazję odwiedzić Katowickie Niekochane, poznać Maszę i Duszka Tangerine oraz Julcię i Czarcię Zuzanny. Dziękuję za wszystkie spotkania oraz zaproszenia, których nie udało mi się przekuć w spotkania. Uda się następnym razem - na 100%:)