Z. wniósł choinkę, a ja czatowałam z aparatem. Oto efekty:
Wojtka zainteresował kulinarny aspekt choinki.
Duszka musiała zostać przyniesiona. Nie wyraziła zachwytu.
Rozplątywanie światełek to ważne zadanie. Wymaga kociego nadzoru.
Prezent :-)
11 komentarzy:
Nie ma to jak kocia ciekawość świata :-)
Wesołych świąt.
Dla takiego audytorium pełnego podziwu warto było kupować i ubierać choinkę,świętujcie ,jest piękna!!!!
Prezent najładniejszy :D... :)
Też nie mogłam doczekać sie tego momentu;) Choinka i kot to wspaniały duet;)
To samo mi przyszło do głowy :))
Kontrola i odbór musi być ... koty się spisały, a choineczka pięknie, cieplutko świeci :-)))
Wesołych Świąt :))
:-) Wesołych Świąt:-)
Zgadzam się z Wami:-)
Pięknie wygląda Twój Salem pilnujący prezentów:-)
Wesołych Świąt!
Prześlij komentarz