7 sierpnia 2008

Nusia i szczepienie

Nusinkę dostała szczepionkę. Niezbyt dobrze ją otrzymała. Pani wet nie umiała zmierzyć Kocince tempertury. Nie pozwoliła nam trzymać Nusinki. Zawołała do trzymania kotka drugą pania z rękawicami ochronnymi.

Nusia śpi. A jak już nie śpi, to wolniutko chodzi i płacze jak głaszczemy ją po nóżce.

Potrzymacie kciuki?

P.S. Nusia waży 1, 40 kg.

---------------------------------------------------------
Wiadomość z 8 sierpnia: Nic już nie boli, Nusiątko rozrabia:))) Dziękuję za trzymanie kciuków:)))

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

oczywiście, że potrzymamy...

Brahdelt pisze...

Och, wyszłabym z trzaśnięciem drzwiami od takiego weterynarza!...

kociokwik pisze...

Fringillo,
dzięki:)
Możesz podać adres swojego bloga? Jestem na wyjeździe, nie korzystam ze swojego komputera i do blogów zapisanych w ulubionych nie mam dostępu, a chciałabym...

Brahdelt,
ja tylko chciałam, żeby nasza wizyta skończyła się jak najszybciej.

Anonimowy pisze...

Podobno znalezienie dobrego weterynarza znającego się na kotach wbrew pozorom nie jest łatwe. Ale ta pani jest poniżej krytyki. Zmienicie ją, co?

kociokwik pisze...

Nougatino
oczywiście - zmienimy!

Anonimowy pisze...

Jakiejś wysokiej klasy specjaliści... Tfu...