2 października 2008

Maleńtas zapakowany


Powoli przystępujemy do pakowania. Powoli, czyli przede wszystkim w myślach, choć stosy książek do zabrania są już gotowe (powinnam mieć wmontowany regał w bagażniku). Nusia wyczuwając kocio-dziewczyńską intuicją, że zbliża się gromadzenie dóbr w torbach i świetna zabawa oraz różne inne ciakawe następstwa tegoż, postanowiła zapakować się. Sama. Samodzielnie.

Sisi i Gusia śpią. Wolą - szczególnie Gusia - nic nie wyczuwać.

4 komentarze:

mustahelmi pisze...

hmm... mała wygląda jak starsza siostra mojej Kropki :))

kociokwik pisze...

Też zwróciłam na to uwagę:)

PB pisze...

Wszystkim spakowanym życzymy miłego weekendu, choć podobno deszczowego.Wczoraj Franuś i Filipek byłi dzielnymi i bardzo zesteresowanymi pacjentami.Zaszczepione i odrobaczone, dzisiaj na kolankach u pani odsypiają wczorajsze przeżycia.

kociokwik pisze...

PB
oj - cóż za straszne przeżycia... Ale najważniejsze jest to, że blisko są kolana kochającego człowieka:)