4 marca 2010

Chrypka

Sisi jakoś 2-3 dni temu straciła głos. Zamiast miauczeć, chrypiła, a nawoływanie do zabawy można było usłyszeć tylko przy bardzo natężonym słuchu.

Wczoraj zabraliśmy ją do pana doktora, który po opisaniu przez nas objawów nie zmierzył jej temperatury, nie obejrzał gardła, tylko dał w zastrzyku betamox.

Mam bardzo mieszane uczucia...

4 komentarze:

Abigail pisze...

Nie martw się... Może dla P. Doktora to było tak oczywiste, że nie musiał kotki dodatkowo badać? Ale zawsze możesz skonsultować..., chociaż zastrzyk już podany...

kociokwik pisze...

Abaigail,
jutro mamy iść na drugą dawkę antybiotyku. Może trafimy na drugiego doktora.

Anonimowy pisze...

Ciekawa jestem co dalej. Uważam, ze weterynarz powinien zmierzyć gorączkę. Robi to zawsze jak idę do niego i mówię o niepokojących mnie objawach...Napisz jutro co z Sisi po jutrzejszej wizycie...Moja Kitkę leczy tylko ten sam weterynarz i to jest dobre. A tak poza tym wszystko mają w komputerze w razie zamiany
( zastępstwa) drugiego weterynarza.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie i życzę powrotu do zdrowia Twojej Sisi
Alicja T.

milena pisze...

Sisi zapewne też ma mieszane uczucia i wet też , więc zastrzyk był na wszelki wypadek...zdrówka :)