Podejrzewamy, że to chęć zamanifestowania swojej dominacji, wyrażona w subtelny sposób, kazała Sisi wskoczyć tam, gdzie już wskoczyła Gusia. Tym bardziej, że powierzchnie naregałowe jako miejsca odpoczynku są najczęściej wybierane przez Sisi - z regału stojącego przy drzwiach wita wchodzących do mieszkania, a na drugim chętnie leży, by później wykonać efektowny skok na drapak.
Tym razem było jednak tak, że to Gusia powodowana czymś bliżej nieokreślonym wskoczyła w czasie szaleńczych biegów po domu (swoją drogą - Gusia podczas szaleńczych biegów po domu budzi skojarzenia z pędzącym hipciem lub nosorożcem) wskoczyła na regał. Wskoczyła, najeżyła się i być może chciała po chwili zeskoczyć równie najeżona, jak na regał wskoczyła, ale tuż za nią na regale zasiadła Sisi. Sisuleńka zasiadła, zrobiła znudzoną minę i zaczęła się myć. A Guziolek skrępowany swoją obecnością w miejscu, gdzie zazwyczaj nie bywa oraz obecnością Sisi, z wciąż najeżonym grzbietem wcale a wcale nie wykazywał zainteresowania towarzystwem.
Sisi uwielbia leżeć na drapaku. Przyjemnie przyjęta pozycja na foczkę, miły wyraz pyszczka i tylko... piłka na głowie. Rozbawił nas ów widok, postanowiliśmy sięgnąć po aparat i wówczas wzrok Sisi uległ zmianie. Zobaczcie jak na nas patrzy...
6 komentarzy:
Mnie też rozbawił:)
no z połażaniem jakby :P...
Abigaiil, a ja miałam wrażenie, że z niesmakiem;)
ooo... Gusia ma bardzo niezadowolona mine :)) ... a Sisi z pileczka na glowie rozkoszna :)
Przezabawna Sisi z piłeczką na głowie :) Podoba mi się też określenie "na foczkę", nie znałam go :)
Maus,
;)
Olisek,
ale wygląda foczkowato, prawda?
Prześlij komentarz