- Waży 3,50 kg.
- W sobotę, podczas wizyty na szczepienie, nie dał się posłuchać, bo burczał.
- Ma ogon o długości (mierzone w prędkości, więc może być błędnie) 29 cm.
- Znalazł szczelinę w siatce balkonowej i przez nią próbował przejść do sąsiadów i powędrować w nieznane. Szczelina mieści się pod sufitem balkonu.
- Uwielbia łazienkę. Towarzyszy nam w niej codziennie.
P.S. Wiem, że te zdjęcia są prawie takie same. Ale nie umiałam zdecydować, które są najładniejsze:-)
29 komentarzy:
Wszystkie są piękne:)a to spryciarz,jak on wynalazł szczelinę na suficie,niezły z niego kawał kota ,cudownej urody:0
Wszystkie są świetne, kotek wspaniały... najpierw sobie poczytał potem sobie poleżał czyszcząc łapki .... pracuś po prostu :-)
Uwielbiam buraski :-)))
Wszystkie są najładniejsze i wcale nie są takie same :). Łapeńki ma doskonały, a ten ogon! wow!... pięknej długości. Spryciarz z niego, ale z takim trzpiotem to coś czuję, że będzie utrapienie :)... ("Utrapienie z tym kotem..." - aż usłyszałam głos babci z kota Filemona :D).
Ale chłopak urósł:-)
Och... Jaki piękny ten Wojciech :-)
:-)
Cieszę się, że rozumiesz trudności w wyborze najlepszego miejsca:-)
;-)))))) A jaki będzie wielki, gdy dorośnie do ogona!? Prawdziwy wielkokot:-)
Oj tak:-)
Dziękujemy:-)
Ładny pręgusek :-)
Przecudny jest...
Wojtusiu, ale z ciebie przystojniaczek :-)))
Zmierzyłam Piranię:całość 52 cm,a ogon(ek) tylko 18cm!
Wojciech wyrósł na pięknego młodzieńca :)
Ja też zawsze mam ten sam problem ze zdjęciami ;))
Piękny tygrysek się z niego robi :-)
A ogon jak u lemura ;)))
No proszę, nie dość, że higienista przesiadujący w łazience, to jeszcze wyraźnie bibliofil;)
Wojciech... Wspaniały. Zdjęcia - wcale nie takie same. Czy kotu najpierw rośnie ogon, a potem dopiero reszta? Stawiam, że ogon nadal będzie rosnąć - z kocurkiem. Bardzo proszę o mierzenie :)
Wojciech... Wspaniały. Zdjęcia - wcale nie takie same. Czy kotu najpierw rośnie ogon, a potem dopiero reszta? Stawiam, że ogon nadal będzie rosnąć - z kocurkiem. Bardzo proszę o mierzenie :)
Duży piękny kocur :)
Ale brzuch ma w ciapki:-)
Cieszę się, że podzielasz moją opinię:-)
:-D
Wczoraj stanęliśmy wobec kłopotu - jak zmierzyć całego kota:-)
Oj, tak:-)
Widziałaś kiedyś czołówkę programu "Ulica lemurów"? Czujemy się jak na takiej ulicy, gdy wchodzimy do kuchni by karmić koty:-)
:-D
Boję się, że gdy Wojtek dorośnie do ogona przestanie się mieścić w czymkolwiek;-)
:-)
Prześlij komentarz