30 kwietnia 2008

Reisefieber

Chyba obydwie odczuwamy niepokój przed podróżą. I u obydwu nas objawiło się to bardzo wczesną, jak na nasze upodobanie do spania, pobudką. Sisi łaziła i miauczała już od 5:30, ja wytrwałam w łóżku tylko pół godziny dłużej. Sisulek oczywiście asystował mi podczas toalety porannej, a przed chwilą zaplątał się w dość twardą i z pozoru niezaplątywalną reklamówkę biblioteczną.

Torby już zapakowane. Jeszcze tylko kosmetyczka, kocie miski i kuweta i będziemy ruszać.

piątek, 22 grudnia 2006

Komentarz:
Gość: Izolda, e1-134-u11.elartnet.pl
2006/12/22 08:54:58
Szczęśliwej drogi!!

Brak komentarzy: