Ostatnie dni zaczynamy tak, że Gusia czeka na moje podniesienie się z łóżka, by później ocierać mi sie o nogi, spoglądać na mnie wielkimi żółtymi ślepkami i ogólnie rzecz ujmując okazywać mi swoją miłość oraz czekając na mojej jej okazywanie miłości. Dziś posunęła się nawet do towarzyszenia mi w łazience, a gdy usiadłam z kawą wkoczyła mi na kolana i zaczęła bombowczyć. Od razu, nie czekając na moje głaskanie. Zdaje się, że sięgnęła po metodę "jeśli ywój kot burczy - musisz go głaskać" nie czekając na zadziałanie metody "jeśli głaszczesz swojego kota - on zacznie burczeć".
Ulubionym Gusiowym punktem obserwacyjnym (bocianim gniazdem, że tak rzeknę) jest lodówka. Guziolek przyłapany na lodówce wygląda tak jak na zdjęciu powyżej.
P.S. Właśnie pojawił mi sie komunikat, że wielkość pliku do wstawienia przekracza dozwoloną. Każde zdjęcie ma około 30-40 kB. I co teraz?:(
P.S. 2. Skończyło mi się miejsce na pliki. Jeśli dostanę nowe będą kolejne zdjęcia.
czwartek, 27 marca 2008
Komentarze:mosame
2008/03/27 19:34:30
A pisali, ze tego miejsca bedzie przybywac...
Zamiescic fotki mozna na jakims darmowym serwerze. Polecam imageshack, bo sposrod mi znanych ma najlepsza jakosc zdjec. Nie zdarzylo mi sie tez, odkad z niego korzystam, zeby byla jakas awaria uniewidoczniajaca zdjecia. Potem, do wpisu dodaje sie tylko link i juz :)
mbmm
2008/03/27 20:18:20
Napisałam do administratora. Czekam na kolejne 5 mega:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz