20 maja 2008

Zmęczenie popodróżne

Odsypiamy podróż. Odsypiamy również zmianę klimatu i otoczenia. Sisi w koszyku, na mnie lub na szafkach kuchennych. Gusia w szafie, na tychże samych co Sisi szafkach kuchennych lub na fotelu. My walczymy z sennością pijąc kolejną kawę, Ko-córki poddają się senności z właściwym sobie wdziękiem. Jeśli Gusia da się ubrać w szelki, jutro wybierzemy się na działkę. Ciri nieco warkliwie przyjęła obecność drugiego kota, ale jako, że serce ma pojemne i kochające bardzo, zaakceptowała kolejnego strzępiona i jedynie udaje, że nie widzi kotków. Po prostu. Omija wzrokiem, a w sytuacji spotkania się nosa kociego z nosem psim - omija również sobą.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

If im in the situation of the owner of this blog. I dont know how to post this kind of topic. he has a nice idea.

Anonimowy pisze...

Well, all I can say is. Im hungry.

Anonimowy pisze...

Baw, kasagad-sagad sa iya ubra blog!