16 maja 2008

Dziewczynka od Alfa

Popołudniu usłyszałam delikatne stukanie w drzwi. Wraz z nim rozmowę dzieci. Otworzyłam, a za progiem stała dziewczynka – sąsiadka z niższego piętra. Przyszła odwiedzić Ko-córki. Sisi niespodziewanego gościa przywitała szalenie entuzjastycznie. Nadstawiała się do głaskania, ocierała o nogi dziewczynki, pokazywała brzuch i nawet pozwoliła wziąć się na ręce. Gusia, cóż… Ona ma własne poglądy na przyjmowanie niezapowiedzianych gości. Owszem wyszła na korytarz. Jednak na widok ręki wyciągającej się do niej odsuwała się pogardliwie, by w końcu usiąść tyłem do nas i podsłuchiwać jak tłumaczę się przed dziewczynką z kocich grymasów. Po chwili zabawy dziewczynka – sąsiadka musiała iść, choć jak sądzę jeszcze nas odwiedzi.
P.S. Gapa ze mnie, bo nie zapytałam jak jej na imię. Zapytam, gdy zobaczę ja na spacerze z psem – ma owczarka francuskiego.

niedziela, 30 marca 2008

Komentarze:

hersylia810
2008/03/30 12:06:24
Też bym wpadła na głaski, gdybym bliżej mieszkała :-)
mbmm
2008/03/30 16:31:35
Może kiedyś się skusisz mimo odległości:)

Brak komentarzy: