15 maja 2008

Nowy żwirek a sprawa kocia







Nowy żwirek został uroczyście przytachany do domu, kuweta nie mniej uroczyście została wyszorowana i napełniona nowym żwirkiem.

Silikonowy schował się był do szafy. Sisi obserwowała moje kuwetowo-żwirkowe poczynania, a gdy już kocia toaleta była gotowa do korzystaniazaczła jej się przyglądać z bliska. Poszurała chwilkę żwirkiem, spróbowała czy to coś jest jadalne i usiadła pełna zadumy nad zmianą,by później wymaszerowaćz łazienki nie zaszczycając kuwety swoję obecnością.

Gusia przespała cały proces zmian i może dzięki temu nie miała ambiwalentnych uczuć względem podściółki kuwetowej. Znaczy się - skorzystała i już...

wtorek, 04 marca 2008

Komentarze:

hersylia810
2008/03/04 11:55:39
Wybacz, że się wtrącam, ale na moje oko jest za mało żwirku w kuwecie. Nasypanie warstwy ok. 5 cm sprawi, że łatwiej będzie się zbrylał i na dłużej wystarczy. Kotki będą miały więcej materiału do zakopywania swoich "dokonań" a Wy łatwiej usuniecie bryłki w miarę ich przybywania. Dopiero kiedy poziom żwirku znacznie się obniży trzeba znowu dosypać. Pozdrawiam serdecznie :-)
mbmm
2008/03/04 13:16:12
Hersylio,
dosypaliśmy:)))

Brak komentarzy: