12 maja 2008

Silesia City Center

Ze zdziwieniem zauważyłam, że w sklepie zoologicznym sprzedaje się koty i psy. Dziś nie było w tym sklepie psów. Były za to dwa koty na sprzedaż i kilka kotków do oddania. Te drugie trzymane były w olbrzymiej klatce na ptaki, miały brudno w kuwecie, a jeden z nich miauczał rozdzierająco. Wszystkie były czarne.
Kupowałam Sisulowi zabawkę, gdy do ekspedientki podeszła para, by zorientować się na czym polega akcja "Przygarnij kotka". Usłyszałam, że żeby zabrać kotka, trzeba w tym sklepie kupić kocią wyprawkę, za około 100zł, co daje pewność, że nowy wlaściciel nie wyrzuci kota (?). Dziewczyna kiwała głową, po czym stwierdziła, że ok, to oni bardzo chętnie, tylko, że oni chcą białego kota. I czy można zostawić w sklepie swój nr telefonu, żeby ktoś do nich zadzwonił, jak już nie będzie czarnych kotków tylko kotki białe.

Nie czuję się na siłach komentować.

sobota, 03 listopada 2007

Komentarze:


Gość: , hex162.internetdsl.tpnet.pl
2007/11/03 19:26:09
banda w biały dzień z tymi kotkami ,kto przygarnie kotka za 100zł trzeba ich tych debili opisać do gazety a tobie radzę tam nie chodzić to nie na twoje siły i serce na moje zresztą też ,dlaczego po tej świętej ziemi chodzą ludzie ,którzy nic nie rozumieją ale ten Sisul cwaniaczek i spryciarz,ona to ma klawe życie:)
izolllda
2007/11/04 11:13:43
A moze by tak zadzwonić do oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami???
mlpokm
2007/11/06 16:32:01
Słuchaj to ja kornelia to mi napisałas taki komentarz>My mamy kota tzw. dachowca, który spędza cały czas w mieszkaniu. Ale chyba sobie to chwali;)
Zapraszam na kociokwik.blox.pl> Jeśli masz jakies pytanie bo ja sie znam na kotach to zapraszam to moje gadu gadu 3707571 a email korka37@buziaczek.pl
Może sie zgadamy
mlpokm
2007/11/06 16:35:39
Heja to znowu ja kornelia bardzo bym chciała z toba porazmawiać na gadu gadu bo nasze koty maja cos wspolnego też lubia sie wygrzewać n asłoneczku lubia grysć taśme do mierzenia i lubia lezeć w fieranach odezwij sie na gadu gadu 3707571

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Witaj, przeczytałem ten post nie do konca sie zgadzam. 100zł to dobra gwarancja że kot bedzie dobrze traktowany. Moja sytuacja jest taka, że razem z dziewczyna mieszkam w krakowie i chcemy adoptować kotka - pojdziemy do Silesii i Adoptujemy a za te 100 kupimy transporter, legowisko, kuwete, miseczki i zabawki oraz jedzenie. Bylismy tam dzisiaj zorientowac sie jak to wygląda, moze jestesmy beznadziejny, bo nie wzielismy kotka - bo mozemy go wziasc dopiero od pazdziernika, w innym wypadku by się meczył. A co do sklepu - taki sobie - inicjatywa mi sie podoba bo te kotki do adopcji przynosza tam normalni ludzie sklep chce za to 100zł w zakupach, a sam nieraz po 3 miesiace sklep karmi i na ile moze dba o takiego kotka dajac najlepsze jedzienie i opieke weterynaryjna. Sugeruję komentujacym ten post zweryfikować swoja postawę i logikę. Co do warunkow zycia kotka w sklepie to nie nazekalbym, jesli ktos kiedys widzial schronisko to wie ze sklep lepszy, a najlepsza rodzina - zachecam do adopcji.
Pozdrawiam

kociokwik pisze...

Witaj.
Byłam dziś w SCC. Od długiego już czasu jest tam kocurek Main Coon (czy jak się to tam pisze). Kosztuje 1350 zł. Rozumiem - sklep go żywi i takie tam... Ale naprawdę sądzisz, że jest mu tam dobrze? I sądzisz, że pracownikom sklepu jest lżej oddać kotka, bo ktoś zostawił u nich pieniądze? Jaka to gwarancja, że po miesiącu kot nie trafi na ulicę?
Gdy bierzesz kota ze schroniska podpisujesz umowę. Umowa daje zabezpieczenie obu stronom - Tobie, że w razie kłopotów (zdrowotnych, życiowych, jakichkolwiek) możesz oddać kota, osobom zajmującym się kotami - daje kontakt z nowym właścicielem kotka, pozwala kontrolować w jakie warunki kotek trafił.

Znam kilka historii kotów zza szyby. I wcale nie są to szczęśliwe historie.

Nie uważam, że jesteście beznadziejni - jeśli wiecie, że możecie kotu zapewnić dobre warunki dopiero od października to weźmiecie go właśnie wtedy. Tylko, wybacz pytanie, a co zrobicie z nim w kolejne wakacje?

Jak widzisz - ja zaadoptowałam dwie kotki.

Pozdrawiam:)