10 maja 2008

Ufff... jak gorąco, uff... jak gorąco











Jak w temacie. Sisuleńka poleguje, gdzie się da i jak się da, byleby uniknąć roztopienia. Ale mimo aury aktywnie uczestniczy w zajęciach domowych. Pieczemy razem ciasto. Piszemy na klawiaturze. Drukujemy. A w przerwach Sisi śpi przykryta wilgotnym ręcznikiem.


piątek, 08 czerwca 2007

Brak komentarzy: