11 maja 2008

Senny dzień



Zmogło nas dziś spanie. Wypiłam kawę i poczułam przemożną potrzebę położenia się. Sisi też poczuła taką potrzebę. Wskoczyła na mnie, podotykała nosem mojego nosa i ułożyła się wygodnie. Spałyśmy ze dwie godziny. Sisi zaprotestowała przeciwko robieniu zdjęcia i tak się obudziłyśmy...

środa, 03 października 2007

Komentarze:

daria_nowak
2007/10/04 22:10:52
Bo czasem kawa zwala z nóg, a kot nie może zostawić sennego właściciela samopas. Bo to wiadomo, co taki człowiek spuszczony z oka nabroi;)?
mbmm
2007/10/05 19:00:42
Oczywiście. Trzeba człowieka przypilnować, a pilnuje się najlepiej przykładając pilnowanego sobą samym;)

Brak komentarzy: