3 maja 2008

Nowe



Wracanie do domu jest przyjemne. Ma się swoje łóżko, skrzynkę, ulubiony koc, książki. A gdy wraca się do domu po 2 tygodniach widzi się, co można by upiększyć. Nawet jeśli jest to dom na trochę. Wczoraj w ramach upiększania zdjęłyśmy z Kocilką straszne żaluzje z okna kuchennego i powiesiłyśmy zasłony. Oj, Sisi zamiana podoba się bardzo. Przez żaluzje słabo było widać, a teraz ma dużą przestrzeń do obserwacji. Co prawda za oknem stoi niezbyt przyjaznej urody blok, ale przecież po chodnikach chodzą ludzie i, co najważniejsze, za oknem latają ptaki:)

wtorek, 27 lutego 2007

Komentarze:

daria_nowak
2007/02/27 08:58:26
kot za firnanką, przed firanką oraz obok firanki jest kotem na właściwym miejscu:)
mbmm
2007/02/27 15:26:54
Kot jest zawsze na właściwym miejscu. Tylko te dwunożne ssaki śmieją mieć czasami inne zdanie;)
Gość: , dxe130.internetdsl.tpnet.pl
2007/02/27 17:04:46
zasłony bez sisula na parapecie nie są takie piękne:)
daria_nowak
2007/02/27 20:37:17
I się pod nogami pętają. One:) Te ssaki. Dwunozne;))
nougatina1
2007/02/28 22:30:56
Też mieszkałam kiedyś w takim bloku, jak ten za oknem :)))
Muszę przemyśleć sprawę właściwego miejsca kota. Chyba robiłam błąd, przeganiając Sissi z kuchennego blatu... Ale ja tylko mało kumaty ssak dwunożny ;)
mbmm
2007/03/01 15:09:34
Ja nie przeganiam, nie daję rady;)))
Dziś bedziemy piekły pizzę. Ale będzie lizanie blachy;)

Brak komentarzy: