29 maja 2008

Wczorajsze popołudnie







Gusia odkryła koszyk na koty. Spędza w nim noce, ale i czasami skusi się na niego w dzień. Lulunia lubi siedzieć na nasłonecznionym parapecie, ale spać chodzi już na inny, mniej słoneczny parapet bliższy łóżku pachnącemu jej najbliższymi. Sisuleńka wynalazła parapet w pokoju Helenki i stojące na nim Helenkowe buty.

Kiedy kotki są razem my jesteśmy im potrzebni do napełniania misek, sprzątania w kuwetach i do tego, by ułożyć się w nocy na naszej kołdrze skutecznie uniemożliwiając jakiekolwiek pod tą kołdrą się przekręcanie.

5 komentarzy:

zu pisze...

Kocie panny pozują,aż miło.W bardzo gustownym otoczeniu.Sesja w "Kot i wnętrze"?

kociokwik pisze...

Coś z tym stylu;)))
Jak urlop? Jak Ko-córki?

Anonimowy pisze...

Are you proud with your blog because honestly its a mess.

Anonimowy pisze...

Yugs, daw nabasahan ko naman ni sa iban nga blog?

Anonimowy pisze...

Yutarets! kasagad bah!