12 maja 2008

Wspomnienia z grudnia 2006



Doczekać się już nie mogę Świąt. A już najbardziej nie mogę doczekać się kontaktów Sisi z choinką. Zeszłoroczne kontakty wyglądały tak jak powyżej.
W tym roku planujemy prawdziwą, leśną choinkę. Ciekawe, czy Sisi i po niej będzie chodzić. Na wszelki wypadek nie powiesimy na choince szklanych ozdób.

piątek, 30 listopada 2007

Komentarze:

olianka
2007/11/30 10:15:28
I nie przewróciła choinki?
mbmm
2007/11/30 10:52:37
Przewróciła:) Potem umocowaliśmy choinkę grubymi sznurkami do kaloryfera;)
nougatina
2007/11/30 14:37:19
My od czasu, kiedy zamieszkała z nami Sissi, nie stawiamy choinki. Tak na wszelki wypadek. Za to u teściów choinkę obwąchała, pomiziała się ostrożnie z jedną bombką i poszła. Ale kiedy idziemy z wizytą Sissi generalnie jest grzeczna ;)
mbmm
2007/11/30 17:15:54
Nougatina, miło Cię widzieć:))) My ubieramy, ale:
1. przywiązujemy choinkę do kaloryfera
2. stroimy choinkę w słomiane i papierowe ozdoby oraz pierniczki, po które Sisi i Ciri sięgają z wielkim zapałem;)
aga_ata
2007/12/02 13:50:12
To ten kot tak łazi po choince?! :P
mbmm
2007/12/02 14:52:07
Inne zdjęcia są pod wpisami z grudnia zeszłego roku;)))
daria_nowak
2007/12/04 13:39:45
Ja postoję:) Nie będzie choinkowania! Trzy potwory kocie na jednym drzewie, to jednak nadmiar szczęścia:)
mbmm
2007/12/04 14:28:28
Ale koty byłyby szczęśliwe. Sądzę, że nawet przeszczęśliwe:)))

Brak komentarzy: